ŻEBY ZACZĄĆ, NALEŻY...
No właście, co? Mieć sprzęt dla profesjonalistów, który jest jak Enigma i nie wiadomo, jak to rozgryźć?
Czy może od razu sprawić sobie najlepszy tablet graficzny, jaki oferują na rynku? Raczej też odpada.
Aby w ogóle zacząć, po prostu trzeba mieć do tego odpowiednie podejście, kartkę papieru, ołówek, gumkę i kredki (farby też się przydadzą!). To jest podstawa podstaw. Bez chęci i zapału do pracy będziesz się męczyć i w efekcie nie zdziałasz nic, a tylko pogorszysz swoją samoocenę. Nie rób nic na siłę, to też jest bardzo ważne.
A, jeszcze jedno... TEORIA. Bez teorii nie mielibyśmy tego, co nas otacza. Już widzę większość uciekającą na inne strony, bo przecież teoria jest do niczego i tak się z niej nic nie zrozumie, a łacińskie nazwy poszczególnych kości i mięśni... No, na co to jest?!
Jednak zrezygnuję z wykładu w stylu Dr House'a czy Grey's Anatomy. Podstawową wiedzą na temat anatomii są: zachowanie proporcji ciała, symetrii, umiejętne korzystanie z perspektywy, obserwowanie ludzi z naszego otoczenia czy ze zdjęć i cierpliwość do tego wszystkiego. Od samej teorii może głowa rozboleć, bo co za dużo, to niezdrowo. Sama uważam, że nauka składająca się z teorii używanej w praktyce jest skuteczniejsza, dlatego pozwolę sobie na korzystanie z takiego modelu nauczania (to brzmi tak poważnie... po prostu ja wam daję rady, ok?).
1. Ludzka anatomia jest może i skomplikowana, ale tylko w teorii. Żadne dziwne reguły czy nazwy nie wchodzą w rachubę, bo to tylko namiesza w głowie i utrudni życie. Teoretycznie idealna wysokość człowieka to 8-9 głów, jednak do czynienia mamy z ludźmi wysokimi na 6,5-7 głów. Co to mówi? A tyle, że teoria dotycząca medoty z głowami jest bardzo przydatna i pozwala na zachowanie proporcji.
Narysujmy więc sobie głowę:
Najprostszy kształt do rysowania - jeśli macie z tym problem, możecie poćwiczyć rysowanie owali na kartce.
Ten owal imitujący ludzką głowę będzie naszą miarką. Skorzystajmy z modelu człowieka wysokiego na 8 głów.
Wystarczy, że narysujemy dodatkowe siedem owali tak, aby najbardziej ogólny szkic miał wyglądać jak wąż (albo dżdżownica, jak kto woli). Polecam też ponumerować owale, to bardzo ułatwia rysowanie.
Po zrobieniu tego przechodzimy do kolejnej części.
Jak widać, nasz "wąż" zyskał nie tylko ciało, ale też trzy linie pomocnicze:
• linia między trzecią a czwartą głową ilustruje nam, gdzie powinny znajdować się łokcie i talia,
• linia między czwartą a piątą głową dzieli nam ciało i pokazuje, gdzie powinien znajdować się krok (miednica ma zwykle około jednej głowy),
• linia między szóstą a siódmą głową pokazuje nam, gdzie powinny znajdować się kolana (ich zakończenie musi być PRZED linią)
Dodatkowo "wąż" otrzymał dwie głowy na samej górze i obrazują nam one mniej więcej, jaką szerokość ma ludzkie ciało. Tutaj szerokość jest równa dwóm szerokościom głowy.
Tak oto prezentuje się najbardziej ogólny szkic anatomiczny, pozwalający nam przy okazji na zachowanie proporcji.
A jak to powinno wyglądać? O, tak:
Jak widać, nasz symatyczny przyjaciel dorobił się też oczu i uśmiechu. Być może jest zadowolony z ogólnego szkicu całej sylwetki. Nawet jeśli nie umiecie za bardzo anatomii albo wolicie rysowanie patyczaków, to nawet one dzięki tej metodzie nabiorą pewnego "ludzkiego" wyglądu.